Cześć kochane!
Długi okres mojej nieobecności przyniósł zaskakujące nowości, które w dużym stopniu podbiły moje serce. :) Pielęgnacja, kolorówka i zapach, czyli to co kobiety kochają najbardziej!
1. Perfumy Playboy, Play it Sexy 60 ml.
Zapach słodki, ale nieprzesadny, gdzie często mi takie wonie przeszkadzają. Trafił w mój gust, a że dostałam w prezencie to bałam się przytłoczenia nim. Nienachalny, ale gdy przesadzimy z aplikacją może powodować dyskomfort.
Koszt ok. 55 zł
2. Selfie Project, Lekki krem matująco- nawilżający 50 ml.
"Lekki Krem matująco-nawilżający redukuje nadmierne błyszczenie się twarzy i jednocześnie nawilża skórę i zapobiega przesuszeniu, które wywołuje nadprodukcję sebum. Krem przywraca skórze stan równowagi i działa przeciw niedoskonałościom. Lekka formuła, 0% lepkości." Zawiera węgiel Bioaktywny
Firma, która pojawiła się jakieś dwa miesiące tamu w Rossmannie bardzo mnie zaciekawiła. Miałam wielką ochotę spróbować ich kosmetyków, więc zdecydowałam się na krem, który może posłużyć również jako baza pod makijaż. W skrócie mówiąc wywarł na mnie ogromne wrażenie po kilku użyciach. Koszt około. 15 zł
3. Silikonowa myjka do twarzy firmy For Your Beauty
Moje założenia były dwa- albo się sprawdzi w takim celu jakim zakłada producent, albo posłuży jako myjka do pędzli. Testuje ją jako tą pierwszą opcje i sprawuje się dobrze, ale szału nie ma. Koszt około 5 zł
4. Kobo baza pod cienie
Kupiłam na promocji w Naturze. Lekka, ładnie pachnie, bez problemu się rozprowadza, jej struktura jest jak takie masełko do ust, zawiera delikatne, minimalnie rzucające się w oczy drobinki, które w ogólnie przeszkadzają przy aplikacji matowych cieni. Koszt około 18 zł, na promocji teraz kosztuje 10.99 zł
5. Pomadka Smart girls get more Long Lasting Love Lipstik w odcieniu 02 In the Bath
Nawilżająca pomadka, która na moich usta wygląda źle, bo mimo że nawilża to strasznie schodzi w załamania jakie mam na ustach. A kolor jest za jasny, kto ma ciemniejsze usta nie polecam, bo wygląda naprawdę słabo. Koszt około 8 zł.
6. Kredka na linie wodną, My secret Satin Touch Khol
Idealna kredka o bardzo jasnym odcieniu beżu, wpadającym w biel. Miękka, co umila aplikacje.
Koszt w Naturze około 5 zł
7. Paletka cieni MUR Welcome to the pleasuredome
Perełka została na koniec. Prezent urodzinowy, o którym marzyłam od dawna. Niedroga, przepiękna paleta 18 cieni o wspaniałej pigmentacji, aż dziwne że nie jest bardzo znana. Ale o niej już niedługo kolejny post :) Koszt od 25 zł, w drogeriach internetowych.
A jakie są Wasze nowości w kosmetyczce? Czekam na Wasze komentarze :)
Pomadka ma piękny kolor -zdecydowanie 'mój' :)
OdpowiedzUsuńTo prawda na dłoni piękny- zachwycił mnie, ale przy ciemniejszych ustach on nie wypali. Chyba, że masz jasny kolor ust wtedy tak :)
UsuńRównież mam ta myjkę silikonową i bardzo ją lubię do zmywania maseczek;) Do mycia twarzy jest fajna, choć bez szału;p A paletka ma śliczne kolorki;)
OdpowiedzUsuńObserwuję;)
Oo nie pomyślałam nawet żeby stosować do maseczek, spróbuje na pewno :)
UsuńKolory piękne i już mogę powiedzieć że super sie pracuje nią. Ale to będzie już niedługo post o niej :) Zapraszam :)
Mnie kosmetyki z selfie project bardzo zaskoczyły. Jestem totalnie zakochana w nich ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach jeszcze kupić jeszcze żel do mycia, miałam ochotę jeszcze na peeling ale boje się ze do mojej cery będzie za gruby :/
Usuń