piątek, 25 sierpnia 2017
Novlly na Instagramie
Hejka kochani !
Chciałabym Was zaprosić na Instagrama Novlly, gdzie będą o wiele częściej pojawiały się posty z recenzjami. To oczywiście nie oznacza, że blog wygaśnie, ale na obecny czas, więcej będzie się działo na Insta. Jeśli chcecie więcej recenzji i wrażeń kosmetycznych zachęcam do zaobserwowania mojego Instagrama.
https://www.instagram.com/novlly.blog/
https://www.facebook.com/Novllyblog/
Oraz na Facebooku
poniedziałek, 20 lutego 2017
Moja miłość od Makeup Revolution
Cześć!
Strefa blogerek urodowych wymaga coraz to większych elementów testowych, produktów, o których inni chcą dowiedzieć się więcej przed zakupem lub też już po. Ale jak każda kobieta w swojej kosmetyczce musi posiadać paletkę, którą lubi za kolory, konsystencje, trwałość i ogólny całokształt.
Ja od jakiegoś czasu testuję paletkę MUR, która mnie zachwyca swoimi kolorami, ale i nie tylko. Przejdźmy zatem do przedstawienia i mojej opinii.
Przed Wami paleta Welcome To The Pleasuredome!
Paletka w sklepach internetowych kosztuje około 25-35 zł.
Zawiera 18 w tym 6 matowych, a pozostałe 12 są błyszczące.
Przepiękna gama kolorystyczna, maty utrzymane są w naturalnych i potrzebnych do każdego makijażu kolorach. Natomiast połyskujące maja oryginalne barwy.
Strefa blogerek urodowych wymaga coraz to większych elementów testowych, produktów, o których inni chcą dowiedzieć się więcej przed zakupem lub też już po. Ale jak każda kobieta w swojej kosmetyczce musi posiadać paletkę, którą lubi za kolory, konsystencje, trwałość i ogólny całokształt.
Ja od jakiegoś czasu testuję paletkę MUR, która mnie zachwyca swoimi kolorami, ale i nie tylko. Przejdźmy zatem do przedstawienia i mojej opinii.
Przed Wami paleta Welcome To The Pleasuredome!
Zawiera 18 w tym 6 matowych, a pozostałe 12 są błyszczące.
Przepiękna gama kolorystyczna, maty utrzymane są w naturalnych i potrzebnych do każdego makijażu kolorach. Natomiast połyskujące maja oryginalne barwy.
Cienie nakładają sie bez żadnego problemu, mają super pigmentacje, zarówno maty jak i cienie błyszczące. Nienaganny odcień możemy uzyskać nawet bez bazy. Nie mam żadnego problemu z nałożeniem cieni na powiekę, ale jeśli nakładam połyskujące(mam na myśli te ciemniejsze) używam do tego pacynki lub też lekko zwilżonego pędzelka, ponieważ lepiej sie przyklejają do powieki i lepszy efekt uzyskuję.
Swatches
Bardzo dobrze pracuje się tymi cieniami, nie osypują mi się, jeśli się już to zdarzy to z mojej winy gdzie jak szalona nałożę na pędzel za duża ilość. :)
Paletka jest idealna na prezent, każdy makijaż można nią wyczarować, po dzienne klasyki aż do wieczorowych wariacji.
Oto makijaż oka z wykorzystaniem tej paletki.
Wszelkie uwagi przyjmę, gdyż jeszcze się uczę. Zdjęcia ukazują 85% efektu, który był na żywo :)
Koniecznie piszcie co myślicie o paletce i makijażu. Jaka jest Wasza ulubiona paletka?
Pozdrawiam! <3
sobota, 11 lutego 2017
Nowości kosmetyczne!
Cześć kochane!
Długi okres mojej nieobecności przyniósł zaskakujące nowości, które w dużym stopniu podbiły moje serce. :) Pielęgnacja, kolorówka i zapach, czyli to co kobiety kochają najbardziej!
1. Perfumy Playboy, Play it Sexy 60 ml.
Zapach słodki, ale nieprzesadny, gdzie często mi takie wonie przeszkadzają. Trafił w mój gust, a że dostałam w prezencie to bałam się przytłoczenia nim. Nienachalny, ale gdy przesadzimy z aplikacją może powodować dyskomfort.
Koszt ok. 55 zł
2. Selfie Project, Lekki krem matująco- nawilżający 50 ml.
"Lekki Krem matująco-nawilżający redukuje nadmierne błyszczenie się twarzy i jednocześnie nawilża skórę i zapobiega przesuszeniu, które wywołuje nadprodukcję sebum. Krem przywraca skórze stan równowagi i działa przeciw niedoskonałościom. Lekka formuła, 0% lepkości." Zawiera węgiel Bioaktywny
Firma, która pojawiła się jakieś dwa miesiące tamu w Rossmannie bardzo mnie zaciekawiła. Miałam wielką ochotę spróbować ich kosmetyków, więc zdecydowałam się na krem, który może posłużyć również jako baza pod makijaż. W skrócie mówiąc wywarł na mnie ogromne wrażenie po kilku użyciach. Koszt około. 15 zł
3. Silikonowa myjka do twarzy firmy For Your Beauty
Moje założenia były dwa- albo się sprawdzi w takim celu jakim zakłada producent, albo posłuży jako myjka do pędzli. Testuje ją jako tą pierwszą opcje i sprawuje się dobrze, ale szału nie ma. Koszt około 5 zł
4. Kobo baza pod cienie
Kupiłam na promocji w Naturze. Lekka, ładnie pachnie, bez problemu się rozprowadza, jej struktura jest jak takie masełko do ust, zawiera delikatne, minimalnie rzucające się w oczy drobinki, które w ogólnie przeszkadzają przy aplikacji matowych cieni. Koszt około 18 zł, na promocji teraz kosztuje 10.99 zł
5. Pomadka Smart girls get more Long Lasting Love Lipstik w odcieniu 02 In the Bath
Nawilżająca pomadka, która na moich usta wygląda źle, bo mimo że nawilża to strasznie schodzi w załamania jakie mam na ustach. A kolor jest za jasny, kto ma ciemniejsze usta nie polecam, bo wygląda naprawdę słabo. Koszt około 8 zł.
6. Kredka na linie wodną, My secret Satin Touch Khol
Idealna kredka o bardzo jasnym odcieniu beżu, wpadającym w biel. Miękka, co umila aplikacje.
Koszt w Naturze około 5 zł
7. Paletka cieni MUR Welcome to the pleasuredome
Perełka została na koniec. Prezent urodzinowy, o którym marzyłam od dawna. Niedroga, przepiękna paleta 18 cieni o wspaniałej pigmentacji, aż dziwne że nie jest bardzo znana. Ale o niej już niedługo kolejny post :) Koszt od 25 zł, w drogeriach internetowych.
A jakie są Wasze nowości w kosmetyczce? Czekam na Wasze komentarze :)